Balbinka z rodzeństwem trafiła pod naszą opiekę w wieku tygodnia – kocięta zostały porzucone przez matkę – prawdopodobnie nie była z nimi dłuższy czas. Ich płacz zaalarmował przechodzącą osobę, która poprosiła nas o pomoc. Maluszki nie miały szansy na przeżycie – zostały zabrane do domu tymczasowego i rozpoczęlismy akcję karmienia malców i ratowania ich maleńkiego życia.
Nasze wolontariuszki 2 tygodnie walczyły o maluszki, jak prawdziwe kocie mamy – dzielnie pomagała w tym tymczasowo mieszkająca w domu suczka Sol.
Teraz kociaki mają prawie miesiąc – urodziły się w połowie maja – jeszcze piją soecjalistyczne mleczko, jeszcze masujemy brzusie, ale powoli zaczyna je interesować otoczenie. Są ruchliwe, wszędobylskie, ciekawskie.
Są pod stałą kontolą lekarza – i mamy nadzieję, że niedługo będą szukały swoich własnych domów na zawsze.
Na razie rozglądają się choćby za wirtualnym opiekunem – ich jedzonko, utrzymanie, opieka wet. kosztuje.
Balbinka, śliczna kociczka, dziękuje za każdą pomoc i szuka powoli domu dla siebie.