Daszeńka, najmilszy, najsłodszy kotek pod słońcem.
Daszeńka jest uchodźcą wojennym z Ukrainy. Przyjechała z Kijowa razem ze swoim przyjacielem Griszką. Dwie doby wyczerpującej podróży. I jest u nas.
Ta drobniutka dziewczynka razu od podbiła serca nas wszystkich. Jest wcieleniem kociej ufności i słodyczy.
Tak bardzo cieszy się, gdy ktoś się nią przez chwilę zajmie, zainteresuje, że trudno zrobić jej jakiekolwiek zdjęcie, bo tuli się, ociera, mruczy, tupta i udeptuje, aż całe jej ciałko wibruje od radości i zadowolenia. Tulić się i przesiadywać na kolanach może mały słodziak po prostu w nieskończoność, nigdy nie ma dość, choć też i po prawdzie ludzie w jej tymczasowym schronieniu nie mają dla niej niestety zbyt wiele czasu… ot, taka rzeczywistość wprawdzie już bezpiecznego, ale nadal bezdomnego kotka…
Daszeńka jest niesłychanie żywa, wręcz żywiołowa. Uwielbia się bawić, zwłaszcza grzechoczącymi piłeczkami. Pięknie bawi się sama. Jest bardzo aktywna, ekspresyjna, szybka i zwinna. Zabawa w jej wykonaniu to istne kocie szaleństwo:)
Najlepiej jednak Daszeńka bawi się z Griszką, młodziutkim kocurkiem, z którym przyjechała z Ukrainy. Od razu piszemy, że Dasza i Grisza mogą być adoptowane tylko w duecie. Te koty się kochaja, po prostu. Razem szaleją, razem odpoczywają, razem śpią.
Są niesamowitym, przesłodkim, bardzo energetycznym duetem:)
Inne koty Dasza też akceptuje. Jak to prawdziwy szylkret, nie da sobie to kitku w kaszę dmuchać, o nie:)
Daszeńka ma tylko jedno oczko. Drugie, prawdopodobnie na skutek wady wrodzonej, było w stanie szczątkowym i zostało usunięte.
Daszeńka jest niestety wybitnie niefotogeniczna… Zdjęcia nie pokazują ani odrobiny jej uroku.
Bardziej filmiki – można je obejrzeć na naszym Facebooku.
Ogłoszenie ma na celu znalezienie domu dla zwierzątka. Zastrzegamy sobie prawo wyboru odpowiednich opiekunów. Zwierzątko zostanie przekazane nowym opiekunom po podpisaniu umowy adopcyjnej.
