Gina i Gio
Te dwie niezwykłej urody siostrzyczki trafiły do Fundacji z działek. Miały zostać wysterylizowane i odstawione z powrotem. Ale… okazały się delikatnymi, subtelnymi kitkami… Żal było wypuścić z powrotem dziewczynki na dwór, gdzie na koty czyha wiele niebezpieczeństw. Ich życie byłoby zapewne krótkie…
Po pierwszym okresie nieśmiałości i przestrachu Gina i Gio otworzyły się zarówno na ludzi, jak i na inne koty:)
Rozrabiają, hasają, bawią się chętnie ze sobą i z innymi kotami. W stosunku do innych, dorosłych kotów są łagodne i przyjazne. Są niezmordowane w gonitwach za wędką i piłeczką.
A co jeszcze lubią dziewczyny? Dobre jedzonko zawsze mile widziane, podobnie jak kocie smaczki.
Te dwie urocze kitki czekają na swój dom już długo. Dlaczego? Dlatego że w stosunku do nowych osób są zdystansowane – szczerze powiedziawszy, zachowują się jak prawdziwe „sztywniary”. Nie rusz, nie dotykaj mojego futerka, czego chcesz? No i ci nowi ludzie przychodzą i nie widzą, jak Gio wywraca się na plecki, podsuwając brzuszek do głaskania: jak Ginka pakuje się na kolana; jak Gio podstawia grzbiecik do głasków, a Gina liże po dłoni. I jak obydwie szaleją w zabawie…
Trzeba dać im czas, by przy nowych osobach odważyły się być sobą. Niestety tacy ludzie, jak dotąd, się nie znaleźli. Może w końcu?
Chcemy, by Gio i Gina trafiły do wspólnego domu – koteczki są bardzo przywiązane do siebie i nie będziemy ich rozdzielać.
Gio i Gina są zdrowe, zaszczepione, wysterylizowane, testy na Fiv/Felv mają ujemne.