
Szukamy domu dla pięknego kota, który przybłąkał się do nas, najprawdopodobniej został wyrzucony przed naszym domem. Gdy go znaleźliśmy był czysty i zadbany, miał jeszcze ślad obróżki na szyi.
Od początku był bardzo ufny i towarzyski, garnie się do ludzi, zawsze, gdy jest w pobliżu (i właśnie nie śpi ;-)) przybiegnie się przywitać. Oczywiście – jako ogromny pieszczoch nie odpuści żadnej okazji na wygłaskanie.
Jak widać na zdjęciach ma piękne umaszczenie i niesamowite, brązowe oczy.
Prawdopodobnie został potrącony przez samochód, jednak szybko doszedł do siebie. Kuleje jeszcze na jedną łapę, ale weterynarz twierdził, że zagoi się bez problemu.