Kot Maksymilian czyli Miluch lub Maksi ( 2,5 roku) oddany przez swojego opiekuna któremu znudziły się kotki. Siedząc i płacząc w przenosce na dowidzenia Miluch usłyszał „to za karę” Przykre jeśli opiekun po 1,5 roku tylko w ten sposób żegna się ze swoim pupilkiem. Poprzedni opiekun bardzo zaniedbał swojego kota przez półtora roku nie odwiedził ani razu lecznicy, kot nie został zaszczepiony ani odrobaczony , na dodatek jeszcze z wielką hodowlą świerzba i zapaleniem spojówek. Nawet książeczkę którą Miluś posiadał opiekun zagubił bo była mu zupełnie nie potrzebna. Taka jest historia Milusia…pięknego dużego kocura, który marzy teraz o domu takim prawdziwym. Gdzie będzie kochany, gdzie ktoś się nim opiekuje…
Miluch bardzo przeżył to rozstanie przez 3 tygodnie siedział w szafce po zlewozmywakiem i tylko chyłkiem szedł do kuwety żeby go nikt nie widział. Teraz już częściej opuszcza swoją kryjówkę żeby pobawić się z maluszkami. Maksi jest dużym (5,3 kg) spokojnym kocurkiem , dzielnie znosi czyszczenie i zakraplanie uszek, bardzo delikatnie bawi się z kocimi maluchami. Lubi kocie chrupeczki i surowego kurczaka. Lubi być głaskany zaraz pokazuje gruby brzuszek, ale najpierw musi zaufać człowiekowi.
Teraz Maksio szuka wspaniałego domu który będzie go kochał o dbał o niego i już nigdy nie porzuci. Maksiu naprawdę nie zasłużył na swój los, jest przemiłym spokojnym kociskiem. Jest już gotowy , aby oddać komuś swoje kocie serduszko dlatego szukamy dla niego odpowiedzialnego i kochającego domu.
Szukamy dla Maksymiliana odpowiedzialnego, kochającego domku, najlepiej w Wielkopolsce.
