Nastia to bezdomna koteczka. Żyje na działkach. Dobrzy ludzie trochę dokarmiają ją i resztę stada. Poproszono nas o pomoc dla Nastii, bo od jakiegoś czasu chodziła z wielką, niegojącą się raną na pyszczku. Rana nie dosyć, że się nie goiła, to wyglądała coraz gorzej. Czy mogliśmy odmówić? 

W klinice okazało się, że Nastia została mocno pogryziona przez innego kota. Rana jest zakażona, zrobił się paskudny ropień i przetoki. Kociczka musi zostać w szpitaliku co najmniej 2 tygodnie. Dostaje antybiotyki w zastrzyku. Ranę oczyszczono i założono dreny. Siedzi bidula z tymi drenami w klateczce…
Poza tym Nastia jest zdrowa. Po wyleczeniu pewnie wróci na działki. Taki już koci los.
Prosimy bardzo wspomóżcie nas finansowo w leczeniu kiciuni.
W naszej obecnej sytuacji finansowej liczy się każdy grosz…
Ogłoszenie ma na celu znalezienie domu dla zwierzątka. Zastrzegamy sobie prawo wyboru odpowiednich opiekunów. Zwierzątko zostanie przekazane nowym opiekunom po podpisaniu umowy adopcyjnej.