Trini to przecudnej urody trikolorka – zgubiona lub co bardziej prawdopodobne – wyrzucona przez ludzi kotka. Została znaleziona z obróżką przeciwpchelną. Jej wiek jest oceniany przez lekarza weterynarii na około pięć lat. Doznała jakiegoś urazu ogonka, pozostał jej tylko dziesięciocentymetrowy kikut. U nasady jest źle zrośnięty i stąd nie może ona podnieść tego kikutka w górę. Brak ogonka nie oszpeca jej, wręcz przeciwnie dodaje charakteru i uroku. Okazała się miłą i gadatliwą koteczką. Garnie się do człowieka i lubi być szczotkowana, chętnie przebywa na kolanach. W jej wielkich bursztynowych oczach jest tęsknota za dobrym opiekunem. Osobie, która ją adoptuje odwdzięczy się kocią miłością i pięknym spojrzeniem wielkich oczu.
Trini jest odrobaczona i wysterylizowana.