Wrzosek

Poznajcie Wrzoska.

Wrzosek to wspaniały kot o bardzo przyjaznej naturze. Najprawdopodobniej miał kiedyś dom i opiekuna. Co się wydarzyło, że nagle znalazł się na dworze? Nie wiemy…

Kocurek pochodzi, tak jak jego imię, z Wrześni. Został znaleziony tam przez zaprzyjaźnioną wolontariuszkę. Sam wszedł do transportera i bez protestów pozwolił jej się przewieźć do fundacyjnej Kociarni w Poznaniu. Gdy trafił pod naszą opiekę okazało się, że jest już wykastrowany. Jednak z jego zdrowiem nie było najlepiej.

Wrzosiu słabł z dnia na dzień, chudł, nie miał apetytu. Kontrola weterynaryjna wykazała, że stan jego zębów i dziąseł jest fatalny. Kamień nazębny sprawiał mu ból i utrudniał jedzenie. Kocurek czym prędzej został umówiony na zabieg sanacji i ekstrakcji zębów. Bardzo dobrze przeszedł operację i szybko powrócił do zdrowia.

Niestety po dwukrotnym wykonaniu testów okazało się, że Wrzosek jest nosicielem wirusa nabytego niedoboru immunologicznego (FIV+)* i nie powinien przebywać z innymi kotami. To ostatecznie przekreśliło jego szanse na opuszczenie klatki. Pękły nam wtedy serca – wiedzieliśmy, że tak przyjacielski kot będzie marniał. Po długich tygodniach spędzonych w klatce udało nam się znaleźć azyl dla Wrzoska.

Obecnie Wrzosek przebywa w domu tymczasowym w Poznaniu. Według opiekunki to idealny kot domowy. Kocurek jest bardzo ciekawski i chętnie poznaje nowe osoby. Kocha wszystkich ludzi – łasi się, mruczy i sam wskakuje na kolana. Mógłby cały dzień przytulać się do człowieka. Najbardziej wpatrzony jest jednak w swoją opiekunkę. Cieszy się na jej widok i radośnie wita ją w drzwiach, gdy przychodzi z pracy.

Do ulubionych zajęć Wrzoska należą jedzenie i spanie. Kocurek bardzo entuzjastycznie reaguje na dźwięk otwieranej lodówki. Głośno miauczy wtedy i prosi o nakarmienie. Potrafi miauknąć także w nocy, aby człowiek udostępnił mu kawałek miejsca w łóżku. Wrzosek pół dnia mógłby spać wtulony w człowieka, a drugie pół się z nim bawić. Najlepsza zabawa to ta przy użyciu wędek i pluszowych myszek. W niej nie ma sobie równych!

Wrzosiu jest rozpieszczany i bez wątpienia w domu tymczasowym ma o wiele lepiej niż w naszej Kociarni. Jedyne czego kocurkowi teraz brakuje to swoje miejsce na ziemi. Mamy ogromną nadzieję, że w końcu je znajdzie.

*FIV nie jest zaraźliwy dla ludzi i innych zwierząt! Więcej o FIV możecie przeczytać tu:
📍 http://klebek.org/test-2/

Koty do adopcji

Michałek
8 lat
Więcej
Clyde
4 lata
Więcej
Giza
1 rok 10 miesięcy
Więcej
Luna
1 rok 7 miesięcy
Więcej