Atos nie miał w swoim 2 letnim życiu szczęścia. Jego pani zmarła a on trafił do jej syna, który jednak nie mógł a może nie chciał się nim opiekować. Przyzwyczajony do życia w mieszkaniu, przy boku kochającej opiekunki, do biegania po ogrodzie – z dnia na dzień stał się niczyj i trafił do przytuliska dla psów oraz pod opiekę Fundacji Animalia.
Jest pogodnym psem, przyjaznym dla ludzi. Lubi dzieci, lubi zabawy – jednak bardzo nie chciał zostawać w schroniskowej budzie. Widać, że ogromnie tęskni.
Pilnie szukamy dla Atosa nowego domu – aby jego żal i smutek nie stały się problemem. Chcemy żeby jak najprędzej miał szansę pokochać nowego człowieka.
