Piesek Bercik pozostał na "swoim gospodarstwie" w Krzyszkowie po wyprowadzce właścicieli.
Przez kilka lat był panem swojego losu, biegał gdzie chciał, dokarmiali go sąsiedzi, którzy wiedzieli o jego sytuacji.
Jednak w miarę upływu lat Bercik utracił swoją sprawność i siłę, dały o sobie znać wszystkie mroźne dni i noce spędzone w starej szopie lub pod chmurką.
Po dzisiejszej wizycie w Uniwersyteckim Centrum Medycyny Weterynaryjnej wiemy o Berciku dużo więcej.
Piesek jest w nie najgorszym stanie biorąc pod uwagę wieloletnią "bezpańskość" i mieszkanie w beznadziejnych warunkch. Jednak czas zrobił swoje, Bercika bardzo bolą stawy, nie może chodzić po schodach, potyka się i przewraca nawet na prostej drodze. Na zdjęciach RTG wyszło,że ma w swoim ciele cztery śruty. W przeszłości miał też złamaną łapkę.
Życie Bercika nie należało do łatwych.
Aktualnie piesek przebywa u mnie w domu, jest słaby , nie chce już uciekać. Zostało wdrożone leczenie antybiotykiem, piesek jest też zabezpieczony przeciwbólowo.
Mamy nadzieję,że procesy zapalne w stawach Bercika zostaną zaleczone.
