Daktyl jest rudym, średniej wielkości psiakiem, ma około 2 lat. Od prawie roku mieszka w schronisku pod Poznaniem – w ciasnej klatce, pozbawiony towarzystwa człowieka, spacerów i ruchu. Dla młodego, spragnionego zainteresowania i żywego psiaka to prawdziwa męka… Daktyl trafił do schroniska razem z siostrą, która od pewnego czasu jest już we własnym domku. Daktyl został…
<br>To przemiły, słodki piesek – przyjazny, towarzyski i ufny w stosunku do ludzi. Od pierwszego spotkania okazywał nam swoją radość z naszej wizyty, bez problemu dawał się wyprowadzać z boksu, cieszył się żywiołowo, podobały mu się zabiegi pielęgnacyjne. Nie ma w nim cienia agresji ani w stosunku do ludzi, ani do innych psów. Jest czystą psią przyjaźnią i radością – a cieszy się pięknie, całym sobą, oczami, ogonem, całym kręcącym się radośnie ciałkiem. Zachowuje tę pogodę mimo że życie –a właściwie ludzie obeszli się z nim podle…
Daktyl uwielbia spacery – na jego mordce maluje się wtedy taka wielka psia radość. Niestety bardzo rzadko ma możliwość wyjścia poza swoją ciasną klatkę… Ponieważ jest nie wybiegany, pozbawiony ruchu, kiedy już w końcu z rzadka wyjdzie na spacer, rozpiera go energia i trudno to nazwać spokojnym spacerkiem. Gdyby zapewnić mu regularne przechadzki, z pewnością nieco by się uspokoił, nie ulega jednak wątpliwości, że jest psiakiem ruchliwym, energicznym i żywym.
Z pewnością byłby świetnym towarzyszem dla innego łagodnego psa lub suczki. A swojej rodzinie dałby wiele radości.
Przez ten rok Daktyl już nie raz patrzył, jak któryś z jego towarzyszy niedoli opuszcza schroniskową klatkę – i odjeżdża ze swoją nową rodziną. On zostawał. Nikt jeszcze po niego nie przyszedł… Bardzo czeka na dzień, w którym ktoś przyjedzie do schroniska
właśnie po niego.
