
Maluszki, niechciane i nikomu niepotrzebne urodziły się w jednym z gospodarstw wielkopolskich. Cudem uniknęły śmierci, uratowane przez dobrych ludzi trafiły pod opieką Fundacji Animalia.
Na dom czeka 6 suczek i 1 piesek. Całe towarzystwo nie będzie duże, bowiem mama jest niewielka.
Kubusia: Kubusiem nazwałam tatę maluszków, a właśnie ona to (w przeciwieństwie do reszty „czarnego” rodzeństwa) wykapany tata. Ma bowiem podpalane łapki i pyszczek. Kubusia, nazywana przeze mnie pieszczotliwie Busią, to taki mały, grubiutki miś z pyszczkiem mopsika. Jest bardzo bystra – uwielbia być pieszczona i często przytulana! Kubusi potrzeba dużo miłości, a ona na pewno (całym, psim serduszkiem) odwdzięczy się komuś, kto ją pokocha.