Zimny wieczór – w lesie, przywiązana za łapę do drzewa powoli odchodzi nieduża sunia. Nie ma już nadziei. Ale..to nie był jeszcze jej czas.
Znalazł ja ktoś, kto nie przeszedł obojętnie – zabrał sunię do domu, nakarmił, ogrzał, była bowiem bardzo wyziębiona.
Okazało się przy tym, że psinka jest w zaawansowanej ciąży – urodziła 7 ślicznych szczeniąt.
Maluszki nie będą dużymi psami, bo ich mama jest niewielka.
Miały szczęście – gdyby psina zdołała urodzić je w lesie, żadne z nich by nie przeżyło – mama też.
Teraz, bezpieczne – szukają dla siebie domów.
Pieski są odrobaczone i zostały poddane pierwszym szczepieniom. Mają książeczki zdrowia.
