Misiek ma dopiero ok. 3 lat a już przeszedł tragedię. Prawdopodobnie został wyrzucony z samochody w okolicach Puszczykowa. Poranione opuszki łap świadczą o drodze jaka musiał przejść zanim trafił w bezpieczne miejsce. Ponieważ Straż Miejska odmówiła przejęcia błąkającego się tydzień i atakowanego przez psy Misia z uwagi na przepełnienie w przytulisku – mały nie miał się gdzie podziać. W domu tymczasowym okazalo sie, że Misiu to ideał domowego pieska. Grzeczny, spokojny, lagodny i kochający ludzi. Wita ich zerdecznie gdy po [pracy wracają do domu, do niego. Biedny Misiu nie wiem, że to nie jest jego staly dom, dlatego bardzo zależy nam na jak najszybszym poszukaniem opiekuna i domu dla kochanego, wiernego Misia. Misiu zachowuje w domu czysyość, nie niszczy i nie hałasuje. Zostaje sam grzecznie czekając. Nie wymaga wiele – a jego serce, ktore chce dać w przencie domownikom, jest ogromne.
Misiu prosi: POKOCHAJCIE MNIE – BĘDĘ GRZECZNY I TEŻ WAS BARDZO, BARDZO POKOCHAM. DAJCIE MI SZNASĘ!
