Pikuś –kolejna psia tragedia, kolejny porzucony kiedyś, dawno, niczyj pies – bez prawdziwego domu i chyba prawdziwego dzieciństwa. Błąkał się kilka lat – może całe życie. Kulał na łapkę, jest już po pierwszych badaniach – to stare, nigdy nie leczone zmiany zwyrodnieniowe stawów.
30.10.2017
Pikuś mieszka pod opieka Fundacji Animalia w hotelu dla psów od dawna. Po początkowych problemach ze stawami w tylnej łapce nie ma śladów – leczenie było skuteczne. Teraz Pikus jest zdrowy, ładnie chodzi na smyczy, aczkolwiek brakuje mu regularnych spacerów, obecności człowieka, własnego domu. Może nie jest najmłodszy, ma już około 7 lat, może nie jest najładniejszy, ot taki brązowy kundelek z lekka nadwagą – ale jego smutne oczy maja tyle uroku. Jest łagodny, nie nachalny, potrzebuje spokoju o niewielkiego kącika w ciepłym domu. Czy całe życie Pikusia to będzie psi hotel. Pomóżcie nam szukać domu dla Pikusia.