Puchacz

Puchacz jest zupełnym psim dzieckiem, a już zdążył przeżyć koszmar. W pewien poranek został znaleziony powieszony na drzewie w foliowej torbie. Nie wiadomo ile czasu tam spędził, wiadomo tylko, że był ogromnie przerażony. Ma dopiero około 6 tygodni, pewnie tęskni za swoją psia mamą, za bezpieczeństwem, które daje jej obecność. W zamian otrzymał pusty, zimny kojec, budę i miskę z zawartością, której nie ruszyłby nawet wiele starszy od niego pies. Tak go właśnie zobaczyłam, płaczącego wniebogłosy, zrozpaczonego dzieciaka, z którego na pewno wyrośnie piękny, dorodny, spory pies. Puchacz, bo takie imię dziś otrzymał, ma mocne grube łapki, gęste wilczate futro i mądre, ale smutne oczy. Bo w sumie z czego ma się cieszyć. Pojechałam po – stałam, przytulając malca do siebie. Wtedy nie płakał, przytulał się tylko i cmokał sznurek od bluzy, chciałby jeszcze possać pewnie. Płakałam, wykonałam kilka telefonów i nic. I gdy już sądziłam, że nie zdarzy się nic, że musi tam zostać, stał się cud. Domek tymczasowy, do którego wiozłam jego schroniskowego kolegę postanowił mi pomóc (pewnie nie mogli słuchać mojego płaczu), i zaprosił Puchacza na trochę do siebie. Teraz jest bezpieczny, został już odrobaczony, a po upływie odpowiedniego czasu zostanie zaszczepiony, otrzyma książeczkę zdrowia. To będzie jego wyprawka na nową drogę. Teraz tylko Puchaczowi potrzeba – własnego domu. Im szybciej, tym lepiej. Jest naprawdę piękny i do tego z charakterem, będzie super psem. Psiak, który przeżył koszmar zanim zaczął naprawdę życie, prosi o dom – na zawsze!!!

Psy do adopcji

W bukowskim schronisku
Filip
5 lat
Więcej
Max
11 lat
Więcej
Rudi
2 lata
Więcej
Bazyl
14 lat
Więcej