
Ma ok.6 lat, bardzo wyeksploatowana, widać że miała kilka razy szczeniaki. Na grzbiecie ma jakieś zmiany grzybiczne ale w trakcie leczenia. Najprawdopodobniej była bita bo na każde podniesienie reki reaguje strachem a czasami piskiem. Jednocześnie bardzo garnie sie do człowieka i jest spragniona pieszczot, przychodzi wręcz czołgając sie ze strachu. Nie ma problemów z innymi psami, na razie ani śladu agresji.
W jej sprawie zadzwoniła pani na której polu suczka od miesiąca koczowała. Nie oddalała sie do tego miejsca, trochę go nawet broniąc. Aby ja przewieźć została uśpiona ale okazało się, że jest bardzo łagodna i tylko stwarzała pozory agresywnej.
Przed adopcja sunia zostanie wysterylizowana.
Szukamy domu dla Rózi.