Sara jest odrobaczona, zaszczepiona, najedzona i szczęśliwa – nadrabia wszystko co straciła przez całe swoje dwuletnie życie…bo najpierw była brudnym, głodnym szczeniakiem, potem po pierwszej cieczce pierwszy raz mamą, zresztą nadal będąc dzieckiem…później leciało dalej, gdyż zamknięta ze swoim synem w pomieszczeniu rodziła mu kolejne mioty . Zawsze w brudzie, chłodzie i głodzie…to była jej czwarta i jak poprzednie kazirodcza ciąża….
Mimo tego wszystkiego kocha ludzi całym swoim psim serduszkiem, rozdaje całuski mokrym nosem i kocha wieczory na kanapie ( czasem się udaje i koty wpuszczą).