Sari ma ok.2 lat. Błąkała się we wsi niedaleko Buku, gdzie co jakiś czas wyrzucane są psiaki. Ot, takie psie wysypisko. .Przeraźliwie chuda i wycieńczona, od początku nie stwarzała problemów. Kochana, niczemu nie winna sunia – jak śmieć potraktowana. Za co! Pytam się – za co?
Sari miała kiedyś dom – pięknie chodzi na smyczy.
A teraz domu nie ma – została klatka, buda, strach, bezdomność, porzucenie, tęsknota.
To dużo jak na jedną, młodą sunię.
Może jest gdzieś taki dom, który pozwoli jej zapomnieć i wybaczyć.
Nam wybaczyć, nam ludziom, wszelkie zło i krzywdę.
Dom, który otoczy opieką, miłością – nie żądając w zamian nic poza wiernością, oddaniem i wpatrzonymi w człowieka oczami psa.
Gdzie jest taki dom dla Sari? To wspaniała sunia.
25.01. Sari opuścila przytulisko i przeniosla sie do hotelu dla psow. Okazało sie, że jest jeszcze wspanialsza, delikatna, kochająca, tuląca się do ludzi, tolerująca inne zwierzaki. To zupelnie inny pies. Idealny pies przyjaciel dla calej rodziny!
