O wielkiej głupocie, bezmyślności i okrucieństwie można mówić w przypadku kilku młodych osób.
Dlaczego ? Dlatego,że poparzyli psa. Ot tak sobie…Zwierzę było wiernym towarzyszem jednego z gnieźnieńskich bezdomnych. Mężczyzna dbał o niego jak mógł.
Po okrucieństwie, którego dopuścili się ci „ludzie” zwierzę trafiło do schroniska.
Tam dochodzi do siebie i czeka na nowy dom.
Pies został poparzony gorącą zupą. Miało bardzo głębokie rany, na głowie oraz na karku.
Do schroniska przywieźli go strażnicy miejscy, był naprawdę w złym stanie.
Obecnie pies dochodzi do siebie. Zdaniem kierownika schroniska – jego leczenie potrwa jeszcze około miesiąca. Czworonóg może już jednak trafić do adopcji. Pracownicy schroniska wołają na niego Skwarek.
Mimo wielkiego okrucieństwa, którego doświadczył ze strony ludzi wciąż jest bardzo przyjaznym oraz radosny psem.
Jest małym, kilkuletnim kundelkiem.
Skwarka nikt nie uczył go chodzić na smyczy, dlatego obecnie ma z tym problem.
Osoby, które włożyły dużo serca oraz pracy w jego leczenie mają nadzieje, że wkrótce znajdzie się rodzina która zechcę się nim zaopiekować.
Skwarek w swoim krótkim życiu przeszedł już naprawdę wiele cierpień, dlatego już czas aby jego los się poprawił.
Pies szuka odpowiedzialnego dobrego domu!!!!