W dniu 28.04.2015 Stefa odeszła nagle za Tęczowy Most. Nie udało nam się znaleźć jej domu, nikt nie dał tej uroczej, sympatycznej suczce szansy na to aby poczuła się potrzebna, kochana i ważna. Odeszła samotna w schroniskowym kojcu.
Przepraszam Steciu!
Stefa nieduża sunia została znaleziona na posesji z której nie mogła wyjść. Okazało się, że w chodzeniu przeszkadza jej wielki guz w pachwinie. Przyniesiona do schroniska była bardzo wycofana, przerażona, obolała, ale nie agresywna. Podczas operacji wykryto dodatkowo w drugiej pachwinie przepuklinę, a jakby tego było mało – ropomacicze. Na ratunek dla Stefy był to ostatni moment. Przeżyła i teraz czeka na własny dom w przytulisku pod Poznaniem. Jest pod opieką Fundacji Animalia.
Do ludzi jest spokojna, w stosunku do psów bardzo zazdrosna o jedzenie. Widać nie zapomniała głodu i bezdomności. Stefa na pewno się odwdzięczy, gdy znajdzie wlasny dom i własnego człowieka, widać jak go potrzebuje, jak lubi usiąść obok i czuć dotyk ludzkiej ręki.