Tosia jest milutką, mięciutką, 3-miesięczną kudłatą kuleczką.
Tam, gdzie Tosia przyszła na świat, najwyraźniej nie było dla niej miejsca.
Ją i jej małego braciszka podrzucono pod płot schroniska. Maluchy wylądowały w ciasnym schroniskowym boksie.
Braciszek Tosi szybko znalazł domek i Tosia została w boksie zupełnie samiuteńka.
To był smutny widok – mała puchata kulka samotna w zimnej klatce. Z nadzieją przybiegała do krat, kiedy w pobliżu pojawiali się jacyś ludzie.
Szczęśliwie dla Tosi znaleźli się ludzie, którzy zdecydowali się zabrać ją ze schroniskowego boksu i zaopiekować się nią do czasu, aż ktoś ją zaadoptuje. Tosia jest obecnie pod opieką fundacji i przebywa w domu tymczasowym, ale nie może zostać tam długo.
Tosia jest żywa, ciekawa świata, ruchliwa jak iskiereczka (jak to szczeniaczek), łagodna, przylepna i rozczulająca.
Po łapkach sądząc, wyrośnie na dość sporego psiaka.
Została już zbadana przez weterynarza, odrobaczona i odpchlona.