Od początku życia Triss i Keira nie miały łatwo. Niechciane maluszki, urodzone na wsi, biegały po drogach, szosach, często narażając się na śmierć pod kołami samochodów. Nikt się nimi nie interesował i tak naprawdę nie były dla nikogo ważne. A to przecież tylko psie dzieci. Pełne uroku, pocieszne, teraz już radosne, mimo, że nadal bezdomne.
Obie sunie trafiły pod opiekę Fundacji Animalia, chude, zabiedzone. Teraz zaczynają nabierać ciałka. Poprawiły się humory i bawią się jak zdrowe szczeniaki.
Triss – koloru mlecznej czekolady, troszkę drobniejsza i bardziej ufna i przytula sta niż siostra. Wzięta na ręce wtula się w człowieka i ze szczęścia zamiera.
Keira – śniada, nie taka odludna, ale na rękach także zamiera – widać jak jej dobrze.
Sunie potrzebują domów – odpowiedzialnych domów na zawsze, na dobre i złe. To dzieciaki, trzeba je wszystkiego nauczyć. Ale wychowując sobie psiaka – można z radością obserwować jak się zmienia, jak pojmuje świat.
Wiedźminowe sunie – niebawem będą gotowe do adopcji.
Sunia waży niewiele ponad 3 kg. Będzie najwyżej średniej wielkości.