
Tusia to malutka czarna-podpalana ok.6letnia sunia, która wydała na świat prawdopodobnie kilka miotów maluszków. Zabrana z jakieś szopy w której żyła bez kontaktu z ludźmi razem z drugim psiakiem Lisiem ( piesek już ma dom ) trafiła do przytuliska w Buku. Tusia z początku tak panicznie bała sie człowieka, że nikt nie dal jej szansy by pokazać, że człowiek nie zrobi jej krzywdy. Uciekała pod schroniskowy kontener, żeby tylko nie dać się złapać. Po roku pobytu w przytulisku trafiła do domu tymczasowego. Obecnie mieszka z psami i kotami i bardzo dobrze czuje się w grupie. Ma swoją ulubioną sunię z którą wszędzie chodzi. Tusia staje się otwartą psinką, możną już na nią patrzeć, bo kiedyś nie było to możliwe -odwracała wzrok i uciekała – chciała być niewidzialna. Teraz daje się głaskać, może jeszcze bez euforii ale to i tak postęp. W domu zachowuje czystość. Na razie smycz i obroża są jej obce, dlatego z uwagi na to co przeszła i co potrzebuje – szukamy dla niej domu bez małych dzieci, najlepiej z ogródkiem i podwórkiem i innym, łagodnym i towarzyskim pieskiem. Chodzi o to aby sunia powoli zaufała nowemu opiekunowi. Im szybciej sunia znajdzie swoje miejsce na zawsze, tym lepiej będzie dla niej. Jest zaszczepiona, odpchlona i odrobaczona. Zostanie niebawem wysterylizowana. Przebywa w domu tymczasowym w okolicy Pobiedzisk.