Świat Viki się zawalił w dniu w którym całkiem niedawno zmarła jej ukochana pani i opiekunka. Została razem z druga suczką Gabi sama – bez pomocy. Nikt nie chciał ich pokochać i z kanapy, z domu, gdzie otoczona była troska i miłością trafiła do schroniskowego kojca i budy. Nie odnajduje się w nim – skulona na swoim legowisku z daleka obserwuje wszystko i widać, że tęskni i czeka. Ratunkiem dla Viki jest nowy, własny spokojny dom i człowiek, który cierpliwie podejdzie do smutnej suni i przekona ją, że wszystko będzie jeszcze dobrze. Vika jest mała, nie zajmie dużo miejsca. Może właśnie gdzieś czeka na nią bezpieczny kącik.