Przedstawiamy naszą Anulkę.
Anulkę przywiózł do nas pan dokarmiający koty na ogródkach działkowych. Chudą, wynędzniałą i z uszkodzonym oczkiem.
Oczko trzeba było niestety usunąć, a Anulka dość długo dochodziła do siebie. Smutna i apatyczna, głównie leżała w kąciku zwinięta w kłębek.
Kot z jednym okiem nie ma szans na tzw. wolności. Anulka została w fundacji.
Mała kiciunia, wydarta złemu losowi, okazała się łagodnym, spokojnym, przemiłym stworzonkiem, o pogodnym usposobieniu, zgodnie żyjącym z innymi kotami.
Anulka lubi czułości i przytulanki, lubi być na rękach, a za głaskanie odwdzięcza się naprawdę głośnym mruczeniem. Aż czuje się pozytywne wibracje płynące z jej małego ciałka.
Kontakt w sprawie adopcji: an2p@o2.pl, 515 381 838