Berlin to kot wyjątkowy w każdym calu!
Wszędzie go pełno, dosłownie wszędzie…! W szafach, w kwiatkach, pod kocem, w łóżku, na drapaku – wszędzie…
Podejrzewamy,że opanował sztukę teleportacji… 😉
Przy tym wszystkim jest również bardzo miziastym kotem. Choć z początku nie jest zbyt ufny w stosunku do obcych. Ale potem … jak już się przekona to wychodzi z niego kocia przylepa 🙂
Berlin był zabrany jako 6 tygodniowy maluch z działek pod Poznaniem razem z rodzeństwem. Miał problemy z siusianiem. Otwór cewki moczowej był bardzo malutki. Czasami tak się zdarza.
Jednak u Berlina to był prawdopodobnie uraz, na który wskazywała szarpana blizna.
Berlin przeszedł już 4 operację poszerzenia otworu i nie ma napletka. Prącie jest na wierzchu. Czasami kropelkuje moczem.
Nie możemy zagwarantować, że to były ostatnie operacje. Taką mamy nadzieję.
Na Berlinie wszystko się goi jak na psie, otwór po prostu zarasta. I stąd te powtórki zabiegów.
Mimo tego jest cudownym i pełnym miłości do człowieka kotem. To takie 100 % wysokoenergetycznej słodyczy i uczucia 😉
Czy ktoś da Berlinowi odpowiedzialny i kochający dom ?
Na pewno się odwdzięczy całym sobą
