Bobika pożegnaliśmy tuż przed weekendem 2 października 2020. Nic nie wskazywało na to, że tak skończy się jego życie.
Niestety FIP wysiękowy zaatakował i w bardzo krótkim czasie jedyne co można było zrobić to pozwolić mu pobiec za tęczowy most…. 🙁 Nie tak miało być. Mały już odchuchany w zasadzie miał jechać lada moment do swojego nowego domu, a jego życie miało być bajkowe… niestety los zdecydował inaczej.
Żegnaj Bobiku <3