Ten uroczy i przemiły 6-miesięczny kocurek został zabrany w najwieksze mrozy na początku lutego. Był bardzo chory i nie miał szans na przeżycie na "wolności".Jego matka wpadła pod samochód i od tego momentu przestał sobie radzić. Koci katar był tak zaawansowany , że niewiele brakowało a straciłby oko. W tej chwili nadal jest w trakcie leczenia i oczko wygląda coraz lepiej.
Falco bardzo lubi się bawić , chętnie z innymi kotami. Jest wesołym urwisem, ale nie niszczy nic w domu.Trochę gapowaty i nie wszędzie potrafi wskoczyć,a jak już mu się uda to ma problem z zejściem.
Starsze koty w domu tymczasowym nie chcą się z nim bawić, ale to mu nie przeszkadza świetnie bawi się sam.A po szaleństwach … przytulanko na kolanach.
Falco lubi ludzi i towarzyszy człowiekowi wszędzie. Sprawdza co się dzieje cały czas, nie tylko w kuchni. Falco jest piękny. Popielato srebrzysty, nie widać tego na zdjęciach.
Może ktoś pokocha naszego szaraczka?
Kocurek jest odrobaczony, wykastrowany, zaszczepiony.
Zanim zaadoptujesz przemyśl swoją decyzję – opieka nad kotem to zobowiązanie na kilkanaście lat.
