Boniu i Leia. Szukają swojego miejsca na Ziemi – adopcja tylko w dwupaku. 
To już nasza słynna para „zakochańców”. Dlaczego dwupak – no bo jak ich rozdzielić ? Nie można po prostu tego zrobić. Swoje już przeszli w życiu. Oboje.
To już nasza słynna para „zakochańców”. Dlaczego dwupak – no bo jak ich rozdzielić ? Nie można po prostu tego zrobić. Swoje już przeszli w życiu. Oboje.Boniu cały czas walczy dzielnie z chorobą nerek i póki co dokazuje jak dzieciak, apetycik mu dopisuje. Oj dopisuje. 
Leiunia to z kolei delikatniutka z charakteru czarnulka, która zmieniała się i potrafiła coraz bardziej się otworzyć dzięki Boniowi.
Leiunia to z kolei delikatniutka z charakteru czarnulka, która zmieniała się i potrafiła coraz bardziej się otworzyć dzięki Boniowi.Te koty troszczą się i dbają o siebie nawzajem, bawią się, myją i śpią razem.
Świetnie się dogadują, bo tylko oni swoje gesty i odgłosy znają tak dobrze.
To niesamowite obserwować jak Boniu dorosły chory kocur wziął pod swoje skrzydła nieśmiałą Leię i jak bardzo mocno ta dwójka jest ze sobą związana.
Komu pare zakochańcow do podziwiania na co dzień?
——————————————
Nasza Mała Leia, w sumie to już nie taka mała. 
Wypiękniała nam pannica po prostu. Mała czarnulka tylko z białymi frędzlami w uszach. Taki uroczy cudaczek z niej jest.
Taki uroczy cudaczek z niej jest.Jej historia jest taka jakich wiele już poznaliście. Trafiła do nas z działek, jako kilku miesięczny maluszek, a wyglądała jak taki mały szczurek, wychudzona i wyliniała.
Przerażone kocie dziecko, które nie do końca radzi sobie na wolności i w walce o jedzenie. Wycofana i przerażona.
A teraz to mała mądrala i spryciula. Mistrzyni polowań na wszystko co lata. Szybka, jak błyskawica w wyścigach z „braćmi”.
Pełen socjal opanowany.
Nie ma już śladu po trudnym dzieciństwie na działkach, chociaż nadal potrzebuje więcej czasu, żeby się przekonać do nowych ludzi. Na szczęście szybko jej to przechodzi.
Po prostu potrzebuje czasu i cierpliwości. Zabawowa z niej bestyjka. Uwielbia zaczepiać starszych, przyszywanych braci Bono i rezydenta Irysa w domu tymczasowym.
Bardzo zżyła się z Bono, ganiają się, gadają, grandzą, tłuką, liżą i całują. Gdyby ktoś zapragnął tę cudną dwójkę… ech marzenia. 
Kotka ma w tej chwili około 10 miesięcy.
Ogłoszenie ma na celu znalezienie domu dla zwierzątka. Zastrzegamy sobie prawo wyboru odpowiednich opiekunów. Zwierzątko zostanie przekazane nowym opiekunom po podpisaniu umowy adopcyjnej.
