Morus to około 4 letni kocurek, którego los nie rozpieszczał. Od kilku tygodni koczował pod jednym z poznańskich hoteli żebrząc o jedzenie oraz o uwagę człowieka. Kotek garnął się do ludzi, próbował wchodzić do hotelu szukając kogoś dla kogo mógłby żyć.
Jedna z pracownic hotelu nie pozostała obojętna. Postanowiła szukać pomocy dla kotka, który codziennie witał ją przed pracą i odprowadzał po pracy, zwłaszcza, że kotek nie był bezpieczny.
Przeganiany przez inne koty, spał na hotelowym parkingu codziennie igrając z losem.
Dziś Morus jest już bezpieczny, przebywa w domu tymczasowym Fundacji Animalia. Kotek jest wykastrowany, w trakcie odrobaczania.
Jedyne czego mu brakuje to prawdziwego domu.
Morus szuka domu w którym nie ma innych kotów.
Niestety okazało się,że ma naturę nieco dominującą…
