Popiołek został znaleziony w czasie pożaru domu. Dom się pali, straszne zamieszanie, kilka samochodów strażackich leje wodę na ogień, dym, rwetes, zamieszanie, a w samym środku tego kociak – cały mokry i brudny próbujący zwrócić na siebie uwagę. Oczywiście nikt go nie zauważał, a ja się bałam, że zaraz go ktoś stratuje, albo jakiś samochód rozjedzie.
Trzeba było pomóc biedakowi i zabrać go z tego miejsca.
W domu rzucił się na jedzenie – widać, że głodny był strasznie, no a potem kąpiel, bo nawet na białym futerku był czarny.
Teraz Popiołek czeka na swój domek i ludzi, którzy się nim zaopiekują.
Kociak ma około 4 miesięcy, jest bardzo wesoły i bardzo pragnie ludzkiego towarzystwa.