Visia, młodziutka (ma około 6 miesięcy) kotka, została znaleziona 11 września przy ulicy Mylnej w Poznaniu. Wypadek miał miejsce prawdopodobnie dzień wcześniej. Od tego czasu kotka leżała przy krawężniku… Nie mogła się ruszać, pewnie umarłaby w końcu z wycieńczenia i bólu… Na szczęście ktoś wreszcie pochylił się nad tą cierpiącą kupką kociego nieszczęścia.
Kotka została przywieziona do gabinetu przy ul. Zbąszyńskiej i tak trafiła pod opiekę fundacji. Pierwszy tydzień to była walka o życie. Potem stopniowo stan Visi zaczął się poprawiać, a teraz wiadomo już, że będzie dobrze.
Visia będzie jednak kotkiem niepełnosprawnym. Jedna z tylnych łapek musiała zostać amputowana, bo była zupełnie zmiażdżona. Drugą tylną da się uratować, ale niewykluczone, że będzie potrzebna jeszcze jedna operacja, na staw biodrowy. Okaże się to w najbliższym czasie, po zdjęciu RTG (wcześniej nie można było go wykonać ze względu na osłabienie kotki). Złamana miednica na szczęście się zrosła.
Visia będzie miała też widoczną bliznę w okolicy lędźwiowej – pozostałość po rozległej martwicy w tym miejscu. W tej chwili płat gołej skóry jest jeszcze duży, ale z czasem się zmniejszy (większość zarośnie futerkiem).
Mimo kalectwa Visia radzi sobie świetnie z poruszaniem się i zabawą. Pięknie korzysta z kuwety.
Kotunia obecnie mieszka w lecznicy, ale nie może tam zostać. Kiedy przestała tak strasznie cierpieć, okazała się kochanym kotkiem. Jak na burasa przystało, jest charakterna i odważna. Oswoiła się już, lubi głaskanie, lubi się bawić, choć najchętniej na swoich warunkach.
Jest dość zazdrosna o względy okazywane innym zwierzakom, ale mogłaby mieszkać z innymi kotami. Niestety nie przepada za psami, przynajmniej póki co.