Dziadulek – nawet nie znamy jego właściwego imienia trafił pod opiekę Fundacji Animalia do hotelu dla psów w Poznaniu z jednego z polskich schronisk. To był dla niego ratunek na przeżycie godnie reszty życia. Jest maleńki, bardzo chudziutki i drobniutki, waży ok. 6 kg. Na jedno oczko nie widzi nic, na drugie bardzo słabo. Ma szmery w serduszku, ale to już wiek. Jest taki bezradny. A jednocześnie garnie się do człowieka, przytula, chce być kochany. Chce mieć też swego człowieka i dom na resztę życia. Niewiele mu go już zostało, ale czy musi odchodzić samotnie, lub w hotelu jako jeden z wielu psiaków. Nie zajmie wiele miejsca, nie jest absorbujący. Łagodny, delikatny starszy pan. Bardzo prosimy o dom dla niego, o choćby mały kącik w domu i sercu, gdzie w cieple, bezpieczny będzie mógł wygrzewać swoje stare kości. Czekamy na wyniki badać, zapewnimy mu leki, jeśli będą konieczne. Tylko nie mamy dla niego domu – a Dziadulek tego potrzebuje najbardziej.
Pomóżcie mu go poszukać – może jest gdzieś dla niego miejsca – takie na zawsze. Przytuli starą główkę – westchnie i wreszcie będzie szczęśliwy. Za kogoś, kto zgotował mu taki los na starość – pokażmy mu miłość człowieka. Proszę o dom dla niego. Zawieziemy, jeśli będzie trzeba.