
Niewidomy owczarkowaty Homer bardzo potrzebuje domu (Wielkopolska)
Homerek jest pięknym, przesympatycznym, owczarkowatym pieskiem, który już ponad dwa lata gaśnie w schronisku. Ma około 8 lat, jest zdrowy, bystry i aktywny.
Niestety jego szanse na adopcje są malutkie, bo Homer jest niewidomy… To stan nieodwracalny (był konsultowany przez okulistę, chętni do adopcji mogą otrzymać szczegółową diagnozę).
Homerek bardzo pragnie kontaktu z ludźmi.
Na każdy odgłos zbliżającego się człowieka reaguje wielką radością, a gdy się do niego przemówi, zaczyna serdecznie merdać ogonem. Lgnie "do nogi", gdy tylko wyjdzie z kojca, cieszy się, kiedy słyszy, że ktoś podchodzi do niego. Uwielbia spacery, a niestety rzadko ma okazję ich zaznać – tylko gdy przyjeżdżają wolontariusze. Te spacery i czesanko są jedyną frajdą w jego psim życiu. Po spacerze bardzo nie chce wraca do kojca, nie ma szans, aby wszedł tam dobrowolnie, zawsze jest wpychamy za ogrodzenie, zawsze walczy, aby tam już nie musieć powrócić… Nie jest już młodzikiem, ale to zdecydowanie aktywny pies, który w schronisku nie ma szans na dostateczną porcję ruchu…
Pomimo ślepoty jest bystry i żywy. Jest pojętny i na pewno szybko nauczyłby się zasad życia w nowym miejscu.
Niestety Homer nie akceptuje innych psów i kotów, musiałby być jedynym psem w rodzinie.
Ponieważ mieszka w kojcu, nie wiadomo, jak byłoby z zachowywaniem czystości w mieszkaniu (zapewne musiałby się tego nauczyć, ale wiele schroniskowych psów się tego nauczyło). Mógłby też mieszkać w domu z ogrodem.
Homer przebywa w schronisku dla bezdomnych zwierząt niedaleko Szamotuł
Kontakt: Wanda Jerzyk, tel. 501 770 118
Weronika 535 567 844
Magdalena 661941067
"Pierwsze chwile ślepego psa w nowych warunkach mogą być ciężkie. Musi on powoli rozpracować, co gdzie się znajduje, gdzie są przejścia, a gdzie są przeszkody. Po tym, zazwyczaj krótkim ,okresie przystosowawczym – można się zdziwić, jak rewelacyjnie pies sobie radzi. Psy są bardzo inteligentnymi zwierzętami i bardzo szybko się uczą rozkładu pomieszczeń i mebli. Po znanym terenie poruszają się tak, jakby widziały – czasem naprawdę można się zdziwić, kiedy okazuje się, że normalnie zachowujący się pies jest całkowicie niewidomy. Ślepaczki nie raz nabywają też umiejętności chodzenia po schodach i wskakiwania na meble. Jeśli więc nie mamy tendencji do przemeblowywania mieszkania co kilka tygodni ani do częstych przeprowadzek – nie powinniśmy się bać adopcji takiego pieska."