Piekna Saba, dostojna, łagodna, sympatyczna. Przeszła poważną operacje oczu w warszawie i uśmiechnęło sie do niej szczęście – znalazła nowy, wspaniały dom w Bydgoszczy.
Pojechała i zyła w nim 4 godziny.
Odeszła nagle, właśnie wtedy, gdy znalazła swoje miejsce w czyims doimu i sercu.
Była ulubienica przytuliska.
Bardzo jej żal, nie możemy o niej zapomnieć.