Suza ma około 5 lat. Znaleziona na leśnej drodze w okolicy Poznania, wyglądała, jak wyrzucona i zagubiona bardzo.
Pani która ją znalazła zadzwoniła do nas z prośbą o pomoc, gdyż nie chce oddać suni do schroniska. Mała nie zasłużyła na to.
Jednak Pani ma 4 psy własne i może ją przechować tylko kilka dni.
Zresztą – wszystko mamy w meilu:
Sunię znalazłam w piątek wieczorem przy drodze w lesie (trasa Wiórek – Rogalinek). Prawdopodobnie została wyrzucona z samochodu przez swojego właściciela.
Suczka – dajmy jej na imię Suza jest bardzo dobrze wychowana i umie chodzić na smyczy. Ze mną i moimi psami chodzi na spacery bez niej(chodzimy nad Warte)nie oddala się, cały czas pilnuje gdzie jesteśmy i idzie blisko nogi.
Z psami dogaduje się bardzo dobrze- z moimi 4 od razu bez problemu. Nauczona jest jedzenia suchej karmy, ale inne przysmaki uwielbia, np. biały ser, mięsko z kurczaka, ryż…
Uwielbia się przymilać i być głaskana. Bardzo szybko się przyzwyczaiła do nas-szczególnie do mnie. Wczoraj jak wróciłam z pracy witała mnie tak jakby była w naszej rodzinie od lat. Jestem pod jej wielkim wrażeniem, bo lepiej się zachowuje niż te moje "wylulane" psy.
Słucha-jak powiem, że ma iść na miejsce-idzie, kładzie się i patrzy.
Sunia ma koło 5 lat, czarna z białym krawacikiem, włos krótki, niska- sięga do kolan.
Nie jestem znawcą, ale w ciąży raczej nie jest.
Ze swojej strony deklaruje wszelką pomoc dla niej-mogę kupować karmę i zabierać ją na wakacje. Chciałabym żeby znalazła dobry dom, bo na niego zasługuje. Próbowałam osobiście coś znaleźć, ale niestety mi nie wychodzi. Proszę o pomoc. Mogę ją mieć kilka dni.
Sunia nie jest duża, sięga poniżej kolana. Widać jak wdzięcznym będzie zwierzaczkiem. Pomóżmy jej poszukać domu.
Kontakt w sprawie adopcji suni:
Tel: 508 194 014
Meil: kasia-tomaszewska@o2.pl
Prosimy o pomoc w znalezieniu domku dla Suzy. Nie wiemy, gdzie podzieje się za kilka dni. Nie mamy dla niej miejsca. A schronisko zabije w niej to co najlepsze: ufność i miłość do człowieka.
