Mały, niepozorny piesek.
Gdy przyjechałyśmy do schroniska biegał na zamkniętym, porośniętym chaszczami terenie.
"Ktoś go tam zamknął???"
Ale nie – gdy zaczęłyśmy dokarmiać schroniskowce podszedł, zjadł z miseczki po czym… uciekł. Nie dał się wtedy złapać, nie pozwolił by podejść bliżej, dotknąć go…
Mały, niepozorny, przestraszony piesek…
Teraz jest już w schroniskowej klatce.
Czy tak ma wyglądać jego życie?
Psiak zasługuje na szansę – ale czy ktoś mu ją da?
Nazwaliśmy do Szarik.
Oby to imię przyniosło mu szczęście…
Gdy podchodzi się do kojca, szczeka jakby nerwowo. Gdy się wejdzie – to inny pies. Może nie jest wylewny, nie wchodzi na kolana, ale widać że głaskanie sprawia mu przyjemność. Pozwolił zajrzeć w ząbki, zajrzeć do miski. Lekko przytulić. Drobinka taka.
Potrzebuje spokojnego, cierpliwego domu, żeby uwierzył i zaufał. Kogoś, kto da mu na to szansę. Kto pokocha ślicznego maluszka.
Szarik to młody piesek – może 1,5 może 2 lata.
Szarik szuka domu! Bo dom…nie szuka Szarika!!!