Szarik

Szarik!

Był jednym z pierwszych Fundacyjnych psiaków, które znalazły domek.

Tak pisze dzisiaj o nim nasza wolontariuszka Paulina, u której przezył ostatnie swoje lata.

"Dzisiaj odszedł Szarik. Nasz kochany staruszek… musieliśmy podjąć decyzję i pomóc mu odejść, jego życie stało się pozbawione psiej radości i powoli zmieniało się w cierpienie. Trafił do nas w lipcu 2006 roku. Stary, niechciany, porzucony czekał w klatce na wyrok. Jako pies nieadopcyjny i paliatywny, w przepełnionym schronie jego dni były policzone. Początkowo był to tymczas. Ale nikt nie chciał starego, głuchego psa… i tak został. I mam nadzieję, że był szczęśliwy. Początkowe lata mieszkał ze mną, w bloku – ostatnie z moja mama w domku z ogrodem. Był wspaniałym psem, o cudownym charakterze. Spokojny, łagodny, wierny. Każdemu życzę takiego towarzysza. Mam nadzieję piesku kochany, ze byłes szczęsliwy…"

Tego się nie robi starszemu psu… Los psa Szarika jest krzyczącym dowodem na to, że wielu z nas, ludzi, jest niegodnych. Niegodnych zaufania. Niegodnych tego, żeby przywiązywało się do nich jakiekolwiek zwierzę.

Pies Szarik miał „dom” i „państwa”. Nie wiemy, gdzie ten „dom”, i kim są „państwo”.

Wiemy tyle, że pewnego dnia wylądował pod bramą schroniska.

Zdaniem państwa Szarika to tam jest miejsce dla starszego psa.

I tak skończyło się życie, a zaczęła nędzna wegetacja. Pies Szarik wylądował w klatce, w ciasnym, niziutkim boksie, w którym mógł zrobić dosłownie dwa kroki. Kręcił się w nim niezdarnie, obijając się o budę i kraty. Przez cztery miesiące nie wyszedł z niego ani razu. Wyprowadzony pierwszy raz z klatki przez wolontariuszy schroniska, najwyraźniej nie mógł uwierzyć w swoje szczęście. Wpatrywał się w trawę i drzewa wzrokiem ułaskawionego skazańca. Nareszcie mógł się trochę poruszać, rozprostować kości…

Szarik jest owczarkowaty, ma około 10 lat. Jest zdrowy (został przebadany przez weterynarza). Obecnie mieszka w domu tymczasowym u wolontariuszki fundacji, która się nim opiekuje. To wyjątkowy pies. Wyjątkowo łagodny – można zrobić z nim dosłownie wszystko, a on nawet nie mruknie. Wyjątkowo łatwo jak na psa w tym wieku adaptuje się do nowych warunków. Wyjątkowo ładny – wystarczyło trochę o niego zadbać, a jego sierść stała się mocna i błyszcząca. Jest wyjątkowo grzeczny. To doskonały kompan na spacery – bardzo je lubi. Jednak ze względu na to, że jest głuchy, może chodzić wyłącznie na smyczy. Szarik mógłby mieszkać zarówno w domku z ogrodem, jak i w mieszkaniu. Świetnie się odnajduje i w tych, i w tych warunkach.

Byłby wspaniałym towarzyszem dla innego łagodnego psa lub suczki – odnosi się do nich bardzo przyjaźnie. Akceptuje też koty (w tej chwili mieszka z czterema). Przyjaźnie odnosi się do dzieci i do ludzi w ogóle. Lubi gości.

Zapewne pies z tak fajnym charakterem i tak bardzo skrzywdzony szybko znalazłby dom… gdyby był młodszy… Niewielu ludzi chce przyjąć pod swój dach starsze zwierzę… a przecież często takie właśnie są porzucane….

Wiemy też jednak, że trafiają się tacy. To ich – w imieniu Szarika – szukamy. Szukamy ludzi, którzy potrafiliby obdarzyć go miłością, a jednocześnie byliby w stanie zapewnić mu odpowiednie warunki.

Psy do adopcji

Misiu
11 lat
Więcej
W bukowskim schronisku
Paco
4 lata
Więcej
W bukowskim schronisku
Fanta
6 lat
Więcej
W bukowskim schronisku
Barry
8 lat
Więcej