Prosimy o pomoc dla rannego psiaka Lisia!
Lisiu trafił pod opiekę Fundacji do podpoznańskiego przytuliska dla psów po śmierci właściciela – jednak nawet za jego życia nie miał lekko. Prawdopodobnie nie raz dostał kopniaka, nieraz zapomniano go nakarmić – dlatego Lisiu to smutny i przestraszony piesek.
W schronisku zaczął się oswajać z otoczeniem i ludźmi, nawet wychodził powoli na pierwsze spacery. Aż któregoś dnia wysunął się z uprzęży, uciekł wolontariuszom, na szczęście na terenie schroniska, i schował pod kontener magazynowy. Wychodził stamtąd tylko gdy w schronisku nikogo nie było. Miał wystawiane jedzenie, otwarty kojec i budę – i pomieszkiwał tam, gdy był spokój.
Niestety stało się nieszczęście. Pod nieobecność opiekuna Lisiu wstawił główkę do kojca innego psa – i nie dał rady jej wyjąć. Został dotkliwie pogryziony. Rozszarpane ucho, rany głowy – na pewno bolesne, gorączka – to wszystko spowodowało, że piesek dał się złapać i został odwieziony do kliniki weterynaryjnej w Poznaniu. Obecnie po pierwszych zabiegach rany zostały oczyszczone, opatrzone, rozdarcia zeszyte. Nie wiemy na razie czy są inne obrażenia – mały dopiero powoli dochodzi do siebie. Pobyt w klinice potrwa, koszty będą rosły – choć ważne, że ratunek przyszedł w porę.
Prosimy Was jak zwykle o pomoc, o wsparcie. Każdy grosik przeznaczony na pomoc dla Lisia – jest na wagę złota. Chcemy aby po zakończeniu leczenia nie wrócił do schroniska, szukamy dla niego domu tymczasowego lub hoteliku, na to także potrzebne będą środki.
Trzymajcie kciuki za powrót Lisia do zdrowia – to mały, kudłaty, śliczny rudzielec mający około 5 lat – dużo życia przed nim. Pomóżcie nam uzbierać środki na pomoc dla kudłatka.
Każda wplata na konto Fundacji z dopiskiem – dla Lisia – zostanie przekazana potrzeby.
Z góry dziękujemy bardzo za wsparcie!
Nasze konto:
Fundacja dla Zwierząt Animalia
PKO BP
53 1440 1286 0000 0000 0453 3704