Starsza Pani przygarnęła zimą dorosłą czarną koteczkę Anastazję (osobne ogloszenie) . Koteczka mieszkała sobie na ulicy, a właściwie na działkach – to tu , to tam…nie miała swojego miejsca i swojego człowieka…..Błąkała się. Nie wiadomo czy ktoś ją wyrzucił, ale ponieważ nie boi się kompletnie ludzi- a wręcz przeciwnie- to bardzo prawdopodobne. Koteczka z wdzięczności za okazane serce powiła dwa bardzo eleganckie maluszki Aszkę i Astora .Kocięta mają juz cztery miesiące. Pani nie ma pieniędzy na utrzymanie kotów i szuka dla nich domu. Zarówno dla mamusi jak i dla dzieci.
Aszka jest ślicznym, delikatnym maleństwem….ale równocześnie żywiołowym i chętnym do zabawy…Wszystko o czym marzy kruszynka to jej własny domek i człowiek chętny do głaskania i słuchania co Aszka wymruczy….
Aszka jest odrobaczona i zaszczepiona.
