Biszkopt

Kocie smutki Biszkopta zaczęły się dawno – gdy dwa lata temu wychudzony i wybiedzony kocurek pojawił się w domu tymczasowym, był przerażony i nieufny. Choć stopniowo zjednywałam sobie Biszkopta i zdobywałam jego zaufanie, to dokonując kolejnych prób nawiązania kontaktu z Biszkoptem dostrzegałam niepokój i strach. Gdy kocurek dał się wreszcie dotknąć okazało się, że ma nie tylko „ślady” ludzkiej, okrutnej „fantazji”, ale też – w wyniku obniżenia odporności – dość szybko rozwijał się w organiźmie skrzywdzonego zwierzaka koci katar.
Biszkopt – jak się okazało – miał to nieszczęście, że stał się dla kogoś atrakcyjnym ruchomym celem w trakcie zabaw w strzelanie na temat „kto pierwszy upoluje kota”…. Nie tylko tylna łapka, na którą kulał, była uszkodzona przez śrut, ale ten tkwił jeszcze w pośladku oraz głęboko – w kocim bioderku. Chirurdzy wykonali naprawdę dużo pracy, aby Biszkopt mógł normalnie funkcjonować.
Kot miał w swoim życiu jeszcze tego pecha, że z jakichś powodów naraził się psom, które nie omieszkały go pogryźć. Koci los bywa mało łaskawy, ale dzięki wytrwałości ludzkich serc, kompetencjom weterynarzy i woli życia Biszkopta, ma on teraz szansę na odmianę.
Biszkopt okazał się walecznym i przyjaznym pacjentem, a gdy wrócił do zdrowia dał się poznać jako piękny, sympatyczny i wdzięczny kotek, który człowiekowi okazującemu dobre serce oddaje się całkowicie. Nie tylko mruczy, łasi się i kręci wokół człowieka jak wierny psiak, ale także ustawicznie „gada” wzbudzając tym szczególnie miłe emocje i zachęcając do interakcji.
Jest zdrowy, wykastrowany i przyjazny w stosunku do innych kotów. Jeśli ktoś pragnie poznać kocie sekrety i rozmowy z kotem są jego pasją, to Biszkopt nadaje się znakomicie na przyjaciela i wiernego towarzysza. Może być kotem wychodzącym, ale w bezpiecznym miejscu, bo dzikie psy, pędzące samochody i fani śrutu nie są absolutnie pożądane w jego kocim, zdobytym z trudem, nowym życiu.

Koty do adopcji

Szafirek
2 lata
Więcej
Jadzia
7 lat
Więcej
Luna
3 lata
Więcej
Nelka
8 lat
Więcej