Forest został znaleziony na Marcelińskiej, gdzie starał się walczyć o przetrwanie na podwórku wciśniętym między dwie ruchliwe ulice.
Na początku przestraszony i nieśmiały, Forest wkrótce zaczął do nas podchodzić, a teraz jest pieszczochem na całego:)
Uwielbia, kiedy głaszczemy jego mięciutkie, jedwabiste futerko w tygrysie prążki, mruczy z zachwytu i prosi o więcej pieszczot.
Jest wesoły i coraz bardziej towarzyski. Wyrośnie na prawdziwego pieszczocha!
Kotek posiada książeczkę zdrowia, korzysta z kuwety, jest odrobaczony i wykastrowany.