Harry

Martwimy się o niego żeby nie był za długo przygnębiony. Jest kotem wycofanym, boi się dotyku, potrafi pacnąć łapą z pazurami ze strachu. Ale nieprzymuszony do interakcji potrafi się zainteresować wolontariuszami, którzy przechodzą obok okna pomieszczenia, w którym mieszka ( wskakuje na półeczkę i oprowadza wzrokiem znajomych mu ludzi). Opiekuna w schronisku poznaje, często schodzi z górnych leżanek na podłogę i ze stosunkowo niewielkiej odległości przypatruje się jak nakłada jedzenie do misek. Jest ciekawskim kotkiem. Lubił też towarzystwo kotów, które mieszkały razem z nim i Freją w pomieszczeniu. Niestety aktualnie nie ma nikogo, żadnego kociego przyjaciela. 😢