Jula urodziła się pod koniec września albo początku października. To słodka koteczka mała koteczka której mamą była najprawdopodobniej domowa kotka. Pierwsze miesiące życia spędziła w domu, a jak troszkę podrosła wraz z rodzeństwem trafiła do schroniska. Już wydawałoby się że szczęście uśmiechnęło się do Juli i koteczka znalazła dom ale po 45 minutach pobytu w nowym domu została odwieziona – powód nasyczała na psa rezydenta.
Tym sposobem Jula trafiła do mnie i teraz czeka na ludzi którzy ją pokochają bo to naprawdę wspaniała koteczka. Biega za człowiekiem jak piesek reaguje na wołanie „chodź, chodź…”, pędzi wtedy z zadartym ogonkiem i po kociemu mówi mrrauu (”już biegnę”). Uwielbia siedzieć na kolanach i wtedy mruczy ze szczęścia że jest blisko człowieka. Nie boi się ani dużego psa ani innych kotów. Umie korzystać z kuwety, apetyt jej dopisuje, jest zdrowa, odrobaczona.
Do szczęścia brakuje jej tylko kochający człowiek który pobawi się z nią , przytuli, pogłaszcze i więcej nie zawiedzie
Czeka na dom, który zapewni jej miłość i bezpieczeństwo już na zawsze.
