Oto historia jakich wiele…
Duże osiedle w dużym mieście i mała tragedia, którą nikt się nie interesuje.
Mała tragedia to kotek – o imieniu Milka. Została zauważona przez kogoś komu nie był obojętny los takiego nikomu niepotrzebnego i bezdomnego zwierzaka.
Kotka miała potworną,krwawiącą i ropiejącą ranę zamiast oka. Dwie osoby nie przeszły obojętnie obok takiego cierpienia i postanowiły pomóc Milce.
Walczyły o nią dzielnie. Po długich staraniach – w rożnym stopniu udanych -Milka została odłapana przy pomocy przemiłych Strażników Miejskich.
Trafiła do domu tymczasowego.
Niestety stan Milki był tak poważny,że nie dało się jej uratować.
Milka odeszła za tęczowy most….