Baton jest właściwie jeszcze szczeniakiem, ma zdecydowanie mniej niż rok. Jest dość masywnym pieskiem sięgającym jednak mniej niż do kolana. W chwili znalezienia był zadbanym, dobrze odkarmionym i pogodnym psem. Nikt się jednak po niego nie zgłosił wiec należy przypuszczać że został porzucony. Czyżby uroczy rudzielec znudził się komuś bo wyrósł z lat szczenięcych. Tak niestety czasami bywa. Szczeniaki rosną i jako dorosłe w niczym nie przypominają uroczych kuleczek. Tak jak Baton – zwykły, nieduży kundelek.
Psiak jest bardzo wesoły, lubi ludzi i zabawy z innymi psami, na początku nie chodził w ogóle na smyczy, teraz robi zdecydowane postępy i regularnie wychodzi na spacery z wolontariuszami. Polubił te wycieczki, stanowiące odmianę po smutnym schroniskowym życiu w kojcu.
Baton i nadzieja wpatruje się w każdego, kto go odwiedza – szukając tego jedynego człowieka, tego który w swoim domu znajdzie dla niego kawałek miejsca. Niewiele go zajmie, a w zamian obiecuje ogromne psie serduszko i wierność do końca życia.