Opal – smutny, wychudzony i zaniedbany pies został niedawno przywieziony do przytuliska w Buku przez Policje. Błąkał się biedny po okolicznej wsi, dokarmiany przez dzieci. To one nazwały go Opal.
Chętnie z nimi przebywał, lubi ludzi.
Jest mimo swego stanu pełen życia, chociaż w oczach czai się czasami jakiś żal, jakiś smutek. Zza schroniskowej klatki patrzą na nas oczy starego, doświadczonego psa – a Opal ma około 2 lat. To młody pies.
Wiem, że takich psów jak Opal jest pełno, wiem, że nie jest najpiękniejszy, że nie można doszukać się w nim podobieństwa do żadnej rasy. Jednak ma coś takiego właśnie w tych oczach, tak dojrzałych, w wyrazie psiego pyska, że ujął mnie za serce.
Bardzo chciałabym doczekać chwili, gdy na końcu smyczy opuści z podniesioną głową teren przytuliska i powędruje do swego własnego domu.
Opal ma książeczkę zdrowia, komplet szczepień. Chcemy go wykastrować, tylko tak jak zwykle – nie mamy na razie gdzie przetrzymać psa po zabiegu, a sam na terenie przytuliska nie powinien zostać. Tym bardziej, że w kołnierzu na głowie nie zmieści się do budy.
Bardzo chudy, bardzo smutny, ale jednocześnie jeszcze z chęcią do życia Opal (może podobny do gończarzy?) prosi o pomoc w szukaniu domu.
Pomóżcie mu. Czeka w Buku koło Poznania.
Kontakt w sprawie psa:
Tel. 509 628 584
Meil. fdz.animalia@wp.pl