Pucek

Weekend, sobota i jak zwykle zgłoszenie. I znowu kot, który wymaga natychmiastowej pomocy. Dowiadujemy się, że to kocurek wolno żyjący. Jego stan jest zły. Cieknie z niego ropa i nie ma sił żeby iść. 🙁 Oczywiście kot w takim stanie nie mógł zostać na ulicy.
Pucek, bo tak go nazwaliśmy ma wysoką temperaturę, zapalenie spojówek, powiększone węzły chłonne i sączącą ropną ranę. Dodatkowo kleszcze na uszach.
Do tego wszystkiego jest przemiłym kotem który pozwala na wszelkie zabiegi przy sobie mimo bólu, który na pewno odczuwa. Wydaję się jakby rozumiał o co chodzi i był wdzięczny za otrzymaną pomoc. Mimo swojego uroku i cudownego charakteru zapewne wróci po leczeniu w miejsce bytowania. 🙁
My zwyczajnie już nie mamy miejsca, a na taki cud, żeby ktoś go pokochał i dał dom w miarę szybko trudno nam liczyć.
Choć kto wie …. cuda się przecież zdarzają.
Będziemy bardzo wdzięczni za wsparcie Pucusia.
I oczywiście jeśli ktoś chciałby zostać domem Pucka piszcie do nas.
Wiemy, że może te zdjęcia nie zachęcają. Ale po wyleczeniu, doczyszczeniu będzie z niego prawdziwy przystojniak. ❤

Koty do adopcji

Nelka
7 lat
Więcej
Arwena
3 lata
Więcej
Misia
4 lata
Więcej
Stachu
1 rok 10 miesięcy
Więcej