Blanka. Nasza biedulka… kotek, który pilnie potrzebuje domku. I to takiego bez innych kotów albo z kotem FIV+ – bo i ona jest FIV dodatnia. Nie jest chora – po prostu jest nosicielem tego wirusa.
Brafiła do nas zgłoszona przez ludzi, którzy po nią pojechali, a teraz są jej domem tymczasowym. Oto jak wyglądała sytuacja:
„Blanka. Koteczka, która została ogłoszona na zwierzolubnej grupie społecznosciowej słowami „leży i się nie rusza na posesji”, a wlasciciele posesji nie wiedzieli co z tym fantem zrobić.
Pojechaliśmy i tam zobaczyliśmy obraz nędzy i rozpaczy. Siedziała skulona w krzakach. Gdy podeszłam, nawet nie próbowała uciekać. Tak samo gdy wyciągnęłam ręce, by ją podnieść. Nie tylko nie uciekła, ale wzięta na ręce cichutko zamiauczała i włączyła „traktorek”.
Od razu było widać, że to kotunia oswojona, ale poturbowana przez życie. Jedno oczko wydawało się nadawać tylko do usunięcia, drugie prawdopodobnie też uszkodzone. Z pomocą Fundacji Animalia trafiła pod komplekową opiekę lekarzy z Przychodni Weterynaryjnej Piotra Dąbrowskiego i tam okazało się, że wiele jest do naprawy. Oczy, zęby, kiepskie wyniki krwi, biegunka,a do tego test na FIV wyszedł dodatni… „
Kilka tygodni zajęło wyprowadzenie Blanki na prostą. Oczko udało się uratować i po zabiegu usunięcia entropium Blanka może podziwiać świat dwoma oczkami… dwoma smutnymi oczkami. Smutnymi, ponieważ obecnie jej życie toczy się w klatce kennelowej, a ona całą sobą pragnie człowieka, zabaw i przytulania. Zaczyna się wycofywać i zamykać w sobie.
Miała jeszcze w trakcie leczenia obiecany dom – ale kiedy była już gotowa do adopcji, zrezygnowano z niej. A my tym samym straciliśmy cenny czas, kiedy mogliśmy jej szukać domu…
Blanka miewa zaburzenia łaknienia – potrafi jeść na zapas. Tym bardziej jest potrzebny jej dom, w którym poczuje, że tego jedzenia jej nigdy nie zabraknie i nie będzie już tak łapczywie rzucać się na jedzenie. W obecnym DT nie ma możliwości sprawowania nad nią opieki 24 godziny, więc gdy przez wyjazdem ma nakładana porcję, która ma starczyć do rana, zjada łapczywie wszytko i wymiotuje.
Blanka jest super łagodną, uroczą i kochającą człowieka koteczką. Za podarowane ciepło odwdzięcza się podwójnie przytulankami. Bardzo tęskni za obecnością człowieka, za dotykiem, przytulaniem. Cierpi w samotności.
To naprawdę łagodny kotek, który cierpliwie znosił wszelkie zabiegi w klinice i nigdy nie okazał lekarzom złości czy agresji nawet przy bolesnych zabiegach. Jest słodka i za wszystko wdzięczna…
Ogłoszenie ma na celu znalezienie domu dla zwierzątka. Zastrzegamy sobie prawo wyboru odpowiednich opiekunów. Zwierzątko zostanie przekazane nowym opiekunom po podpisaniu umowy adopcyjnej.